Jedni ich podziwiają, inni łapią się za głowę i pytają – po co oni to sobie robią? Kandydaci do sprawdzenia się w prawdziwie męskich konkurencjach nie zaprzątają sobie głów takimi pytaniami. Oni po prostu postanawiają zmierzyć się z własnymi słabościami. Jak co roku na „Selekcję” zgłosiły się tłumy. Tym razem jednak pierwszy egzamin przygotowała dla chętnych do spróbowania życia komandosów pogoda. Niskie temperatury i nieustający deszcz przeprowadziły pierwszą selekcję. Ci, którzy nie dali się aurze, trafili w ręce instruktorów pod dowództwem Majora Arkadiusza Kupsa.